wtorek, 4 marca 2014

Rozdział 9.

Audrey's POV:

Wbiegłam do swojego mieszkania, zatrzaskując za sobą drzwi, cała w nerwach. Chwyciłam paczkę chipsów z naszej spiżarni i rzuciłam się na kanapę obok Olivi.

- Czyżby ktoś zalazł ci za skórę? - Droczyła się ze mną.

- Harry. - Jęknęłam. - Jest taki denerwujący, i jest taki okropny i nie chce się przede mną otworzyć. Co tak naprawdę nie powinno mnie obchodzić, ale on potrzebuje pomocy i... - Usiadłam szybko, przykładając rękę do buzi, gdy zorientowałam się, co właśnie jej powiedziałam.

Olivia wpatrywała się we mnie, zdezorientowana. - Więc dlaczego się z nim umawiasz?

- Liv... Muszę ci coś powiedzieć. - Wiedziałam, że nie powinnam. Że powinnam siedzieć cicho. Ale ona była moją najlepszą przyjaciółką, a ja potrzebowałam się komuś wygadać. Powiedziałam jej wszystko, o całym przesłuchaniu, o pieniądzach, o ciuchach, o Annie, o zasadach, o wszystkim.

Jej buzia była szeroko otwarta, gdy skończyłam. Jedyne co widziałam to jej szeroko rozszerzone oczy wpatrujące się we mnie.

- Powiesz coś? - Wymamrotałam.

- Jesteś... jesteś jak jakaś prostytutka. - Wydusiła z siebie, a potem wybuchnęła śmiechem. - Czekaj, nie. Nie to miałam na myśli. Chociaż, no to trochę tak wygląda. Ale tak naprawdę, płacą ci za całowanie Harry'ego Stylesa, publicznie. Dużo dziewczyn zabiłoby za taką robotę.

- Ale on jest okropny! - Zaczęłam płakać, kładąc głowę na jej udach. Zaczęła głaskać mnie po włosach, by trochę mnie zrelaksować.

- Jestem pewna, że będzie lepiej. Tak jak powiedziałaś, on po prostu musi się otworzyć.

Skinęłam głową na jej słowa. - A co jeśli nie? - Zanim Olivia zdążyła odpowiedzieć, mój telefon zaczął wibrować. Sprawdziłam wyświetlacz, to był Harry. - To Harry. Nigdy do mnie nie dzwoni.

Dotknęłam ekrany, by odebrać. - Halo?

- Audrey! - Zaśmiał się. - Tu Harry, nie mogę się doczekać, aż cię dzisiaaaaaaaj zobaczę.

- Jesteś pijany? - Zamarłam.

- Nie! No dobra, ale tylko troooooszeczkę. - Zachichotał. - Nie chciałem cię całować na trzeźwo.

- Gdzie ty do cholery jesteś? - Zarządałam odpowiedzi. - Jest czwarta po południu.

- Jestem tylko w barze, kochanie. Do zobaczenia wieczorem! - Bełkotał. A potem telefon zapiszczał i połączenie się urwało.

- Kurwa! - Krzyknęłam. - Muszę znaleźć Harry'ego. Wejdź na jeden z tych blogów o One Direction, które tak namiętnie śledzisz, Liv.

Chwyciła swojego laptopa i zaczęła uderzać w klawisze. Parę minut później uśmiechnęła się. - Mam go. Jest w barze w Santa Monica. The Queen. Poszedł tam około 30 minut temu.

- Jesteś najlepsza! - Krzyknęłam, gdy biegłam w stronę drzwi. Jechałam tak szybko, jak tylko mogłam. Przed barem było już mnóstwo paparazzi, czekających na zewnątrz. Czekających na Harry'ego.

Przeszłam spokojnie koło nich, mając nadzieję, że żaden mnie nie rozpozna. Byłam już prawie przy drzwiach, gdy jeden zawołał moje imię. Cholera.

- Audrey! Idziesz uratować Harry'ego, bo znowu się upił?! - Zawołał.

Odwróciłam się uśmiechnięta, myśląc, co mam odpowiedzieć. - Nie. Mieliśmy spotkać się tutaj z przyjaciółmi, a ja się po prostu trochę spóźniłam. Ale dziękuję za troskę.

Nagle wszyscy zaczęli mi dokuczać, zadając pytania, z kim mamy się spotkać. Przepchnęłam się koło nich i weszłam do baru. Był prawie pusty. W środku była dwójka starszych facetów siedzących przy barze i jakaś straszna kobieta, która wyglądała na bezdomną, siedząca przy stoliku.

Niezgrabnie przeszłam przez bar. W końcu dostrzegając Harry'ego w tylnym rogu, siedzącego samego z trzema pustymi szklankami przed sobą.

- Nie powinnaś była przyjeżdżać. - Wybełkotał, gdy mnie zauważył, dąsając się.

- Co ty sobie kurwa myślałeś? - Wymruczałam. Wyciągnęłam trzy butelki wody z torebki i podałam mu. - Pij.

- Nie mów mi, co mam robić. - Jęknął, krzyżując ramiona, jakby był pięcioletnim chłopcem.

- Taka moja praca.

Jęknął i otworzył pierwszą butelkę, pijąc powoli. Obserwowałam go, dopóki jej nie skończył i podałam mu następną. Sączył ją jeszcze wolniej.

- Więcej nie dam rady. - Skarżył się, gdy skończył.

- Dobra. Idziemy. Zawiozę cię z powrotem do domu.

- Mam samochód, mogę prowadzić.

Zaśmiałam się histerycznie na jego odpowiedź. - Nie, nie możesz. A teraz chodź.

Wstał, prostując się powoli. Owinęłam swoje ramię wokół jego talii, by złapać go, zanim by się wywrócił. Oparł się na mnie, zarzucając swoje dłoń na moje ramię, żeby się na mnie wspierać. Podałam mu listek gumy do żucia, a on wrzucił go do buzi.

- Harry, musisz się skupić, żebyś szedł prosto. Nie możesz wyglądać na pijanego. I nic się nie odzywaj. Rozumiesz?

- Brzmisz jak Annie... - Zachichotał ponownie.

- Czy nie powiedziałam, żadnych rozmów? - Spytałam go, gdy zaczęliśmy wychodzić. - A teraz uśmiech.

Pchnęłam drzwi i nagle wszyscy paparazzi wstali, pstrykając nam zdjęcia. Miałam nadzieję, że wyglądaliśmy bardziej, jak para, która idzie objęta niż jakbym powstrzymywała Harry'ego przed upadkiem, choć tak naprawdę było.

Wszyscy zaczęli wykrzykiwać pytania. - Harry, czy to twoja dziewczyna?! Audrey, to prawda, że jesteś w ciąży?! - Odpychaliśmy ich, jak najlepiej potrafiliśmy. Jeden facet zatrzymał się dokładnie na przeciwko nas, kierując w nas aparatem.

- Czy mogę prosić o pocałunek od słodkiej pary? - Uśmiechnął się. Zanim mogłam powiedzieć nie, Harry przycisnął swoje usta do moich.


Był przyjemniejszy niż myślałam. Jego usta smakowały whiskey i miętą. Odsunął się szybko, uśmiechając się. Starałam się ukryć szok na mojej twarzy, gdy przepychaliśmy się przez resztę fotografów. Pomogłam Harry'emu wejść do samochodu i spytałam go o adres jego domu.

- Widzisz, pocałunek już za nami. - Powiedział dumnie Harry z siedzenia pasażera.

- Mogłeś mnie chociaż ostrzec. - Prychnęłam.

Położył swoją dłoń na moim udzie. - Co było by w tym zabawnego? - Wybełkotał.

Strąciłam jego ręce, a potem podjechaliśmy pod ogromny dom. Harry szybko wyszedł z samochodu, od razu kierując się do drzwi, więc przyjęłam, że dobrze trafiliśmy. Znowu się potknął, więc szybko go złapałam, pomagając mu wejść po schodach, a potem przez drzwi.

- Haz wrócił! - Usłyszałam radosny głos, który krzyczał z pokoju. - Właśnie mieliśmy zacząć Toy Story!

Poszłam w kierunku głosów, które dobiegały z pokoju. Weszłam do niego z Harry'm uwieszonym na mnie. Czwórka chłopaków odwróciła się w naszą stronę i wgapiała się we mnie, a ich buzie były otwarte. Ja również się w nich wpatrywałam, nie wiedząc, co mam powiedzieć.

W końcu jeden z nich, krótko obcięty, przerwał ciszę. - Ty musisz być Audrey.

- Tak. - Przełknęłam ślinę. - Uhm, Harry... On się upił. Więc przywiozłam go z powrotem. Taak.

Nagle niebieskooki chłopak wstał i podszedł do nas. Wyglądał na zdenerwowanego. Louis.

- Jaja sobie robisz, Harry?! - Krzyknął. - To miało się skończyć!

- Wszystko w porządku, Boobear. Audrey mnie uratowała. Nie jestem nawet pijany. - Wybełkotał. Niższy chłopak przebiegł palcami po swoich włosach, a potem przejął ode mnie Harry'ego.

- Chodź, zaprowadzę cię na górę Hazz. - Powiedział cicho. Harry uśmiechnął się do niego, a potem poszedł z nim po schodach.  Reszta chłopców wyglądała, jakby zapomniała, że tam jestem, bo zaczęli ożywioną rozmowę na kanapie.

Zakaszlałam. - To ja już pójdę... Zobaczymy się później. - Ich głowy nagle podskoczyły w zaskoczeniu, patrząc na mnie.

- Hej, poczekaj! - Zawołał za mną Niall, a ja odwróciłam się. - Ja cię znam! Byłaś naszą kelnerką w tej włoskiej restauracji.

- To ta, która była bardzo seksi? - Spytał Zayn, odwracając się do niego. Niall spłonął rumieńcem i klepnął lekko Zayna.

- Nie. - Prychnął. A Liam zaczął się śmiać.

- Dlaczego nie usiądziesz z nami? - Zaoferował Liam.

- Nie mogę zostać. Po prostu chciałam odwieźć Harry'ego do domu. Ale dziękuję. - Powiedziałam grzecznie. Nagle Louis zszedł po schodach, w jego niebieskich oczach czaił się smutek.

- Zasnął. - Wymamrotał, odwracając się w moją stronę. - Cały czas powtarzał twoje imię. Dziękuję, że przywiozłaś go do domu.

Skinęłam nieznacznie. - Nie ma sprawy. To ja będę już iść...

Wszyscy pożegnali się ze mną, a potem wyszłam na zewnątrz.
____________________________________________________________________

Czeeeść! ;)
Ogłoszenia parafialne czas zacząć:
1. No i co Wy na to? Czy Wy też wyobrażaliście sobie, że ten pocałunek będzie jakiś bardziej romantyczny?! No kurde, Harry!! Nie miał co robić, tylko się upić!
2. Haha i Nialler - seksi kelnerka ;D
3. Następny w czwartek ;)
4. Założyłam konto opowiadania na tt -> KLIK!
5. Jest również nowa zakładka "Informowani", więc jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach - ZAPRASZAM! <3
6. Dziękuję za wejścia, za komentarze, za WSZYSTKO! <3 i ciągle proszę o chociaż jedno słowo <3

#muchlove N.

22 komentarze:

  1. Boże boże nie mogę uwierzyc ze jest belieberka. Kocham Cię. Rozdział swietny boze. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hah ano jestem! <3 Awww dziękuję, kocham mocniej x

      Usuń
  2. kochamkocham!

    OdpowiedzUsuń
  3. ŚWIETNY RODZIAŁ...SZKODA, ŻE SĄ TAKIE KRÓTKIE.
    LOU SIĘ TAK DZIWNIE ZACHOWUJE WOBEC HARREGO,
    ALE LARRY TO TYLKO WYMYSŁ GŁUPICH FANEK..SZKODA, ŻE NASTĘPNY BĘDZIE DOPIERO W CZWARTEK... GŁUPI DANGER !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To racja, rozdziały są krótkie... Hah no autorka jest chyba ls ;D ale czytałam dalej i na razie nie rzuca się to aż tak strasznie w oczy, więc jest okej ;) Hah to nie z powodu Dangera w czwartek, po prostu co dwa dni to co dwa dni ;)

      Usuń
    2. I TAK WIEM ŻE TO Z JEGO POWODU... XDD
      A ILE JEST TEGO ROZDZIAŁÓW TAK OGÓLNIE ?
      NO I CZY AUTORKA ORYGINAŁU JESZCZE DALEJ JE PISZE ?

      Usuń
    3. Hahaha <3 A rozdziałów jest ponad 60 i autorka ciągle pisze (chociaż nowy rozdział jest średnio co miesiąc ;o), wiec spokojnie ;))

      Usuń
  4. TRAILER JEST ŚWIETNY BO JEST W NIM UTWÓR JEDNEGO Z MOICH ULUBIONYCH ZESPOŁÓW !

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega mega mega kc :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Harry, Idioto!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny <33
    ten pocałunek nie miał tak wyglądać, czy Harry nie może być bardziej romantyczny?
    czekam na kolejny<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Omomommm <3 Jejku za szybko czytam ;_; ❤

    OdpowiedzUsuń
  10. cudeńkoo...!!!!! <33 ;*****

    OdpowiedzUsuń
  11. no ja liczyłam na ten pocałunek romantyczny
    i nie spodziewałam sie ze Harry będzie pijany :O czekam na nowy <33

    ~noothinglikeuuss

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana rozdział codziennie! Oszaleje z czekania <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ahhh zajebiaszczy! Szkoda, że kolejny dopiero w czwartek. Ale i tak się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Swietny rozdzial nie mige doczekac sie kolejnego !!!! ♕ a propo danger'sback to kiedy bedzie kolejny rozdzial ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3 hmm na pewno w weekend, ale tak dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć, bo nie ja tłumaczę ;))

      Usuń