poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Rozdział 37.

Harry's POV:

Wyszedłem ze swojego łóżka, przecierając oczy kostkami swoich dłoni. Niall zwinięty był na kanapie obok Liama. Obydwoje wyglądali na kompletnie wyczerpanych.

- Gdzie my w ogóle jesteśmy? - Wymamrotałem, wyciągając colę z lodówki i siadając koło nich. Wychyliłem się przez okno w busie, by zobaczyć wszechobecną pustynię.

- Nevada. - Odpowiedział Liam. - A w tym samym czasie Niall powiedział. - Nowy Meksyk. - Wywróciłem oczami i pociągnąłem łyk, w sumie nie za bardzo się tym interesowałem i zastanawiałem się po, co w ogóle pytałem.

Audrey nie dzwoniła do mnie i nie odbierała moich telefonów od trzech dni. Wymienialiśmy ze sobą tylko krótkie smsy i codzienne "dobranoc" i "dzień dobry" z paroma pytaniami jak minęły nasze dni. Tęskniłem za nią.

Mruknąłem i wtuliłem się w bok Nialla, który był bardzo zainteresowany ostatnim odcinkiem America's Next Top Model. Liam był zagorzałym fanem tego programu, i nawet nie wiedząc jak, wszyscy uzależniliśmy się od niego w przeciągu trasy.

Zayn wyczłapał z miejsc do spania, a jego grzywka, która zazwyczaj zaczesana była do góry, opadała na jego czoło. Usiadł na podłodze przed nami, opierając swoją głowę o kanapę. Pieszczotliwie poklepałem jego głowę, zanim odwróciłem się z powrotem do telewizora.

Po tym, jak ulubienica Nialla odpadła, mój telefon zaczął wibrować. Natychmiast uniosłem swój telefon, nie patrząc nawet, kto dzwoni, bo usłyszałem dzwonek przeznaczony tylko dla Audrey.

- Audrey. - Powiedziałem szczęśliwy.

- Harry. - Usłyszałem jej głos przez telefon. - Chcesz usłyszeć coś szalonego?

- Czy chodzi o to, jak mocno za tobą tęsknię? Bo to rzeczywiście całkiem szalona rzecz, mogę ci sam powiedzieć, jak bardzo. - Droczyłem się.

- Jesteś głupi. - Zaśmiała się. - Ale to jest jeszcze bardziej szalone.

- Więc, co to jest

- Dostałam rolę.

- Dostałaś ją?!

- Dostałam ją.

- CHŁOPCY DOSTAŁA JĄ! - Ucieszyłem się, podskakując. Przeróżne gratulacje spływały do moich uszu, by przekazać je Audrey. - Wszyscy ci gratulują!

- Dziękuję. - Zachichotała. - Zgadnij z kim będę grać? Nie uwierzysz. I zdjęcia zaczynają się w przyszłym tygodniu. Tygodniu. A ty wracasz za dwa tygodnie!

- Okej, po kolei, z kim grasz?

- Jennifer Lawrence.

- Nie gadaj. Liam strasznie się w niej podkochuje. - Wybuchnąłem. A Liam popatrzył na mnie, mrużąc oczy i przechylając głowę na bok w pytaniu. Wymówiłem "Jennifer", a on zgodził się, skinąwszy głową.

- I to nie wszystko. Jeszcze z Austinem Butlerem.

- Tym blondasem? - Spytałem. Słyszałem delikatny dźwięk zazdrości w swoim głosie i przekląłem sam siebie za to.

- Tak, ten blondas. I nie bądź zazdrosny. - Jęknęła.

Zachichotałem do telefonu, ignorując jej komentarz. - Zaczynasz zdjęcia w przyszłym tygodniu? Czy to nie za szybko?

- W sumie, tak. Ale wszyscy sądzą, że to będzie ogromny hit, więc chcą zacząć jak najszybciej to możliwe.

- To super. - Wymamrotałem. - Naprawdę cieszę się twoim szczęściem, Aud. Pomimo, że strasznie tęsknię.

- Ja też za tobą tęsknię. - Odpowiedziała. Wyobrażałem sobie, jak nerwowo przygryza wargę, gdy odpowiada. Uśmiechnąłem się na tę myśl i oparłem się wygodnie na kanapie.

- Gdzie byłaś przez te wszystkie dni?

- Miałam spotkania z obsadą i z ekipą, spotykałam się z każdym. Przepraszam, że nie dzwoniłam.

- W porządku. - Powiedziałem szczerze. Autobus zatrzymał się, a ja mogłem zobaczyć hotel i krzyczących fanów. - Właśnie zaraz będę wychodził z autobusu, poczekasz chwilę, żebym mógł przejść przez fanów, okej?

- Jasne.

Wsadziłem telefon do kieszeni mojej koszuli i założyłam swoją torbę na ramię, poduszkę chwyciłem w drugą dłoń. Wyszedłem za Liamem z autobusu, witany przez krzyki i błysk fleszy. Zatrzymałem się i zapozowałem do zdjęć, rozmawiając z dziewczynami i podpisując różne rzeczy, zanim Paul kazał nam wchodzić do środka.

Z powrotem wyciągnąłem swój telefon. - Jesteś tam jeszcze?

- Mhmmm.

- Wszystko w porządku? - Spytałem, wchodząc do windy.

- Tak. Tylko zawsze jesteś otoczony przez krzyczące dziewczyny. Jeśli bym tam była, nawet by cię nie dotknęły. - Wymamrotała. Słyszałem uderzenie złości w jej głosie. - Ale wiem, że wszystkie są tylko fankami. To po prostu dziwne. Sama nie wiem. Przepraszam.

- Nie, to ja przepraszam. Wolałbym, żebyś nie musiała przez to przechodzić. Rozumiem, że to dla ciebie trudne.

- Tak, ale to ciągle praca, którą wykonuję. - Droczyła się. - A właśnie mówiąc o tym, dostałam podwyżkę.

- Podwyżkę?

- No wiesz, za to, że tworzymy tak słodką parę czy coś.

- Uznam, że mi tego nie powiedziałaś. - Jęknąłem. - Czy możemy udawać, że ten kontrakt nie istnieje, dla mojego świętego spokoju. - Przesunąłem swój klucz przez szczelinę i wszedłem do środka, opadając na kolejne, bardzo podobne do pozostałych hotelowe łóżko.

- Przepraszam. - Wymamrotała. - To było głupie z mojej strony. Gotuję teraz obiad, więc pogadamy później.

- Okej, pogadamy później.

- Powodzenia na koncercie. Kocham cię.

- Kocham cię. - Odpowiedziałem, a czerwony kolor wypłynął na moje policzki. Niall poruszył swoimi brwiami, gdy trzepnąłem go, rozłączając się. - Pieprz się, Niall.

- Kooooocham cię. - Wygruchał, skacząc na mnie i całując mnie po całej twarzy, a ja starałem się go odepchnąć. - Oh Audrey, jesteś najlepszą dziewczyną! Nie, ty jesteś słodsza! Kocham cię!

Udało mi się go od siebie odsunąć i popatrzyłem na niego. - Wcale tak nie rozmawiamy!

- Racja. - Zaśmiał się. - To brzmi bardziej jak "Oh, przepraszam, że płacą mi za chodzenie z tobą, i przepraszam, że nasz związek jest kompletnie nienormalny. Co? Nie, nie jestem zazdrosny. OMG tęsknię za tobą. Kochanie...

Uciszyłem go rzucając poduszką w jego głowę. Ale on złapał ją i uśmiechnął się do mnie figlarnie. - Wiesz, że to prawda.

- Nieważne! - Krzyknąłem. Szybko się przebraliśmy i głośno szliśmy korytarzem do hotelowego holu. Paul i reszta chłopaków już na nasz czekała. Wychodziliśmy osobno, tłum na zewnątrz był większy niż zazwyczaj. Po dojeździe na miejsce, poszedłem do garderoby.

Niall i Zayn od razu chwycili gumowe misie i zaczęli rzucać nimi sobie do buzi. Włączyłem twittera, przewijając swój timeline. Jeden z tweetów Audrey pojawił się na niej z linkiem, w który kliknąłem.

To był artykuł zapowiadający film. Przewijałem go beznamiętnie, gdy nagle jeden wątek przykuł mój wzrok. U boku dziewczyny Harry'ego Stylesa, niesamowicie pięknej Audrey Benton, wystąpi Austin Butler. Będzie grał jej ukochanego. Od niedawna singiel, ten łamacz kobiecych serc ostatnio potwierdził, że w wybrance szuka "zabawnych cech, żeby nie brała wszystkiego na serio.". Może znajdzie to w jednej ze swoich koleżanek z planu!"

Jęknąłem i wyłączyłem swój telefon. Cały czas powtarzałem sobie "nie będę zazdrosny" ciągle i ciągle w mojej głowie, nie chciałem przesadzać.

- Jej ukochanego? - Nagle krzyknąłem, wstając i chodząc tam i z powrotem. Wszyscy chłopcy popatrzyli na mnie w zaskoczeniu. - Nie powiedziała mi, nie powiedziała mi, że będzie jej pierdolonym ukochanym! Będą się całować?! I powiedział, że szuka kogoś "zabawnego". Audrey jest zabawna, chłopcy!

Zayn przewrócił oczami. - To się nazywa aktorstwo, kolego. Uspokój się. Najprawdopodobniej będą się całować, to część ich pracy.

- Od razu poprawiłeś mi humor. - Jęknąłem. Nagle do pomieszczenia wpadło światło, gdy drzwi otworzyły się, a do środka weszła Annie, rozmawiając przez telefon, a w drugiej ręce trzymając kubek, z którego sączyła kawę.

- Tak. Rozumiem. To świetnie. Okej. Dzięki. - Wyrzucała z siebie, rozłączając się, odwróciła się w naszą stronę. - Chłopcy, wracam do LA. Macie trzy dni wolnego w następnym tygodniu, przed ostatnią częścią trasy. Zróbcie z tym czasem, co chcecie. I dzwońcie, gdybyście czegoś potrzebowali. - Powiedziała i już była za drzwiami.

Wszyscy zawiwatowaliśmy z radości, a mój humor od razu się poprawił. W następnym tygodniu będę mógł zobaczyć Audrey. Zadecydowałem, że ją zaskoczę i właśnie z tą myślą udałem się na próbę.

___________________________________________________
Heeeej ;*
W sumie to nie wiedziałam, gdzie wrzucić zdjęcie, więc wskoczyło na sam koniec ;)
Audrey dostała rolę, a Harry jest zazdrosny ;D I Nialler, hahaha kocham ten moment! XD
Następny będzie w środę! ;)

#muchlove N.

14 komentarzy:

  1. Przecudowny rozdział ^^
    Zazdrosny Harold XD
    Niall :D hahahahhaha kocham go <3
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahaha Niall hahahahaha xd mistrz! Awww zazdrosny Harry to słodki Harry bshdhehshdhejejd :3 ciekawe jak Harry zareaguje na pocałunek Aud w filmie lol będzie się działo haha XD
    @himyliam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się to zdanie zazdrosny Harry to słodki Harry. : ))

      Usuń
  3. OMG genialny tylko żeby Harry nie trafił w moment kiedy będą się całować xd hi hi nie mogę doczekać się następnego! Xd

    OdpowiedzUsuń
  4. hbjfkbnkbkb *.* haha Niall kochany <3 Aw,zazdrosny Harry ♥ Czekam na pocałunek Aud z Austinem.(a powinni nas zrobić w chuja i się nie całować,haha )

    Ciekawa jestem co bedzie między Audrey a Austinem ^^

    Czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Niall hahaha. Harry jaki zazdrosny :3
    Czekam na next'a ! :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahah xd Niall <3 Świetnie :* ~Justyna :**

    OdpowiedzUsuń
  7. hahaa Niall ;p oj coś czuje, że Harry będzie bardzo, bardzo zazdrosny ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Niall'a w tym rozdziale ♥ ! Czuje, że z niespodzianki Harry'ego nie wyniknie nic dobrego :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wpadlam na te opowiadanie przypadkiem i tak mnie wciagnelo ze nie mogłam się oderwac. Czekam z niecierpliwoscia na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń