niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdział 56.

Audrey's POV:

- Harry? - Zawołałam, gdy weszłam do domu. Zamiast tego zostałam powitana przez Finna, potykającego się o swoje za długie łapki w biegu. Upadłam na kolana, witając się z nim. - Czy dom jest posprzątany? Jeśli nie, to myślę, że powinieneś się zacząć chować!

Po tym, jak nie odpowiedział, ciekawie weszłam do salonu, oczekując najgorszego. Zamiast tego, znalazłam całe pomieszczenie kompletnie nieskazitelne, ale Harry'ego ciągle nigdzie nie było. - Kochanie?

Najpierw poszłam do sypialni, potem do kuchni, potem na zewnątrz, na samym końcu do jego pokoju muzycznego. Zapukałam cicho, zanim weszłam. Harry siedział na pufie, mając na sobie oversize'owy sweter i swoje jeansy, swój notatnik trzymał pomiędzy wielkimi dłońmi, a długopis między zębami.

- Cześć. - Zachichotałam, wchodząc do pokoju.

Jego głowa poderwała się w zaskoczeniu. - Oh. Nie słyszałem, jak weszłaś.

- Piszesz?

- Tak! - Skinął szczęśliwie. - Myślę, że chłopcy to pokochają. Która jest godzina?

Wyciągnęłam swój telefon z tylnej kieszeni, by sprawdzić. - 17:08.

- Cholera, Aud! Ich samolot ląduje za trzydzieści minut! Musimy iść! - Krzyknął, wyskakując z wypchanego krzesła i rzucając notatnik na bok. Poszłam za nim do sypialni, uśmiechając się w uciesze, gdy ściągał sweter i wciągał na siebie, swoją koszulę.

Szybko umył zęby i założył beanie na głowę. Mój zabawny chłopak wybiegł z łazienki i bez wysiłku zarzucił mnie sobie na ramię, gdy wychodził. - Puść mnie! - Pisnęłam, uderzając dłońmi w jego plecy.

Zadziornie klepnął mnie w tyłek, gdy szliśmy przez salon, kierując się do drzwi garażowych. - Nie. Finn, chodź, jedziemy na przejażdżkę.

Pies od razu wskoczył na tylne siedzenie samochodu, gdy Harry otworzył dla niego drzwi. Uniosłam brew.

- Nauczyłem go komend. - Wzruszył ramionami. - Potrafi również siedzieć i udawać martwego.

- To niesamowite. - Zachichotałam, odwracając się, by popatrzeć na Finna. Pochylił się do mnie i polizał mnie po twarzy.

Głośno włączyliśmy muzykę, gdy Harry prowadził, manewrując między autami w korku jak profesjonalista. Kim najprawdopodobniej był, mieszkając tu już prawie rok. W końcu na horyzoncie pojawiło się LAX*, zaparkowaliśmy, a potem udaliśmy się do wejścia.


Ludzie patrzyli na nas z szeroko otwartymi oczami, więc Harry jeszcze niżej założył swoją czapkę na czoło, a ja schowałam twarz w szaliku. Chwilę potem, podeszły do nas dziewczyny, pytając o zdjęcia i autografy. Uśmiechaliśmy się do kolejnych zdjęć, gdy czekaliśmy na jego mamę i siostrę, by wyszły z hali.

Wiele dziewczyn prosiło mnie, żebym zrobiła zdjęcie im i Harry'emu, ale to mi nie przeszkadzało. Dopiero, gdy prosiły o buziaki w policzek, starałam się ukryć swój jęk, dla jego własnego dobra. Uśmiechał się do mnie nieśmiało, za każdym razem, tak jakby pytał mnie o pozwolenie. Rzucałam mu wtedy mały uśmiech, a on szybko przyciskał swoje usta do policzka dziewczyny, a ja starałam się tego nie oglądać.

W końcu podszedł do mnie, gdzie stałam i rozmawiałam z paroma fanami, podpisując różne rzeczy, objął ramieniem moją talię. - Cudownie było was spotkać dziewczyny, ale mieliśmy się tu z kimś spotkać.

Płaczliwe "Kocham cię!" i "Jeszcze tylko ostatnie zdjęcie, proszę!" poniosły się za nami, gdy udaliśmy się za róg lotniska, ramię w ramię. Schowaliśmy się za białą kolumną i niecierpliwie wpatrywaliśmy się w bramkę. Parę minut później twarz Harry'ego rozjaśniła się, a ja wiedziałam, że już tu są.

- Mama! - Uradował się, podchodząc do niej, by mocno ją przytulić. - I Gemma!

Obserwowałam z uśmiechem, gdy rodzina ponownie się połączyła. Po wielu uściskach i całusach i łez Anne, Gemma w końcu odwróciła się do mnie i wyciągnęła swoje ramiona. Zaśmiałam się i podeszłam do niej, ściskając ją mocno.

- Cześć Gemma. - Zachichotałam.

- Hej, Audrey. - Uśmiechnęła się. Po tym, jak uwolniłam się z jej ramion od razu zostałam otoczona miłym uściskiem Anne. Mama Harry'ego pachniała jak dom.

Poszliśmy odebrać ich bagaże i z powrotem wróciliśmy do Range Rovera, gdzie zostawiliśmy Finna, czekającego na nas z miska wody i otwartą szybą. Harry pomógł im wsadzić swoje walizki do bagażnika, a potem wsiedliśmy do środka. Usiadłam z tyłu z Gemmą i Finnem na moich kolanach.

- Jestem taka podekscytowana, żeby zobaczyć wasz nowy dom. - Wydyszała Anne. - Byłam trochę zmartwiona, gdy wasza dwójka zamieszkała razem, ale jak widzę to był sukces.

Złapałam spojrzenie Harry'ego w lusterku i mrugnęłam, otrzymując w zamian przewrócenie oczami. - Jest dobrze. Mam nadzieję, że je pokochacie. Harry nawet posprzątał go dzisiaj, zadziwiająco.

- Ałć, Aud. - Droczył się.

- Cicho. - Uśmiechnęła się Anne, delikatnie dźgając go w policzek. - Prawdopodobnie i tak wynająłeś sprzątaczkę, żeby to zrobiła.

Jego usta otworzyły się, gdy popatrzył na mnie, z szeroko otwartymi oczami. - Nie. Nie ma mowy. Nie zrobiłbym czegoś takiego.

- Harry, naprawdę wynająłeś kogoś, żeby posprzątał nasz dom? - Jęknęłam.

- Nie. Ja go posprzątałem. Nikt inny.

- Kiedy chciałeś mi powiedzieć, że tak naprawdę tego nie zrobiłeś?

- Zrobiłem! - Zaprotestował głośno. Widziałam uśmiech igrający w rogu jego ust.

- Jasne, że zrobiłeś, Haz. - Dodała Gemma. A potem pochyliła się do mnie, by wyszeptać mi na ucho. - On nawet nie wie, jak się sprząta. Gdy był mały, płakał i zamykał się w łazience, tylko żeby nie sprzątać.

Wybuchnęłam śmiechem, wyobrażając sobie małego Harry'ego zamkniętego w łazience i odmawiającego sprzątania. - To zabawne, wydaje mi się, że dalej tak robi. - Wyszeptałam.

Harry jęknął, gdy zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle. - O czym tam tak gadacie?

- O niczym. - Prychnęła Gemma. Gdy to zrobiła, widziałam, jak bardzo byli do siebie podobni.

Jęknął i pogłośnił muzykę, tak że nie mogłyśmy już dłużej rozmawiać. Razem z Gemmą, starałyśmy się ukrywać nasze śmiechy przez całą drogę do domu, otrzymując jeszcze więcej wkurzonych spojrzeń od Harry'ego i rozbawione spojrzenia od Anne. Gdy wjechaliśmy do naszego garażu, Harry szybko wyszedł z auta.

Na początku myślałam, że był zły, ale potem zorientowałam się, że idzie otworzyć drzwi swojej mamie. Był tak bardzo opiekuńczy względem każdego, kogo kochał, i to była moja jedna z ulubionych rzeczy w nim. Moje serce zaczęło głośniej uderzać na samą myśl, jak bardzo go kocham.

Czerwieniąc się, wysiadłam z auta i zaprowadziłam ich do środka. Oprowadziliśmy Gemmę i Anne po całym domu i pokazaliśmy im ich pokoje. Uwielbiały każdy zakątek, wzdychając nad każdym najmniejszym detalem. Anne najmocniej pokochała pokój muzyczny Harry'ego.

Ściany był w głębokim odcieniu czerwieni, a na wisiały na nich zdjęcia każdego kogo kochał i plakaty jego ulubionych zespołów. Znajdował się tam również mały mikrofon, ściana z gitarami i zestaw bębnów, na których jeszcze nie nauczył się grac. Większość swojego czasu spędzał tutaj, wyciągając się na tej dużej pufie i pisząc.

- Dom jest cudowny. - Uśmiechnęła się Anne, ściskając moją rękę, gdy wróciliśmy z powrotem do kuchni.

- Dziękuję. - Odpowiedziałam. - Zacznę robić kolację, a wasza dwójka może posiedzieć z Harrym. Zrobię również trochę herbaty, jeśli chcesz?

- Byłoby wspaniale.

Anne, Harry i Gemma udali się do salonu, a ja napełniłam garnek makaronem. W innej misce pomieszałam składniki na sos alfredo. Godzinę później, miałam już przygotowany cały posiłek, wliczając makaron, sałatkę i małe ciastko na deser.

Nakryłam do stołu, a potem weszłam do salonu. Uśmiechając się, przyglądałam się, jak uroczo żartowali sobie razem, Harry przez cały czas trzymał swoje ramię wokół mamy. - Kolacja gotowa. - Zawołałam.

- Idziemy, kochanie! - Odkrzyknął Harry. Wszyscy wstali i usiedliśmy wokół naszego ogromnego stołu w kuchni, od razu wgryzając się w jedzenie.

- Więc, jak tam twój film, Audrey? - Spytała Gemma, nawijając swój makaron.

Uśmiechnęłam się szeroko. - Dobrze, naprawdę dobrze. Jestem nim strasznie podekscytowana.

- Lepiej, żebyśmy zostały zaproszone na premierę!

- Oczywiście, że będziecie. - Zaśmiałam się. - To za około pół roku, dam wam znać o dokładnej dacie.

- Będę czekać. - Droczyła się. - Haz, czy ty nie wyjeżdżasz za dwa miesiące w swoją trasę?

Szybko popatrzył na mnie, gdy przeżuwał. A ja popatrzyłam w dół na swoje jedzenie, bezcelowo grzebiąc w makaronie, unikając jego spojrzenia. Chrząknął. - Tak, jadę. Gotowi na deser?

Harry krzepiąco uścisnął moje ramię, gdy zaczął iść do kuchni, od razu powodując tym, że poczułam się lepiej. Ciągle mieliśmy jeszcze miesiące, by zacząć się tym martwić. Teraz, wszystko było, tak jak być powinno. Wrócił, wymachując ciastem, a potem ukroił każdemu kawałek.

- Pyszne, Aud. - Wymamrotał z pełną buzią.

- Dziękuję. - Uśmiechnęłam się.

- Prawie tak dobre, jak mojej mamy.

Anne zaśmiała się głośno i już wiedziałam, skąd Harry miał ten śmiech. - Musze się z nim zgodzić. - Westchnęła. Uniosłam brew, a ona zaczęła śmiać się jeszcze głośniej. - Żartuje, twój jest przepyszny.  Najprawdopodobniej powinniśmy urządzić sobie zawody w pieczeniu.

- Przyjmuję wyzwanie. - Rzuciłam z wyzywającym prychnięciem. Harry wyglądał na szczęśliwego, siedząc z nami przy stole, mogłam nawet powiedzieć, że był najbardziej zrelaksowany od dłuższego czasu. I nie chciałam, żeby coś to zrujnowało.

Po kolacji, wszyscy usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy X-factora. Harry przyciągnął mnie na swoje kolana z bezczelnym uśmiechem, a ja wtuliłam się w jego szyję. Widziałam, jak Anne obserwowała nas z uśmiechem. Po programie, dalej siedzieliśmy, rozmawiając. Harry wodził palcem po moich plecach i oparł swoją brodę na czubku mojej głowy, czasami mnie całując.

Anne wydała z siebie głośne ziewnięcie. - Cóż, chyba muszę iść się położyć.

- Ja też. - Zgodziła się Gemma. - Ale najpierw chyba pójdę pod prysznic. Gdzie są jakieś czyste ręczniki?

Harry skinął głowa i wstał, podnosząc mnie ze sobą. - W szafie z pościelą, na końcu korytarza. Pierwsze drzwi po twojej prawej.

Poszedł do kuchni, by wziąć sobie szklankę wodę, zostawiając mnie samą ze swoją mamą. Zaczęłam poprawiać narzutę, a ona podeszła do mnie, by mi pomóc, chwytając za drugi koniec.

- Jak się czuje? - Spytała cicho, gdy układałyśmy go.

- Dobrze. Naprawdę dobrze. Mieliśmy trochę... złych dni. Ale jest w porządku. - Odpowiedziałam szczęśliwie.

Delikatnie ułożyła narzutę na kanapie i odwróciła się do mnie z poważnym wyrazem twarzy. - Widziałam zdjęcia, Audrey. Jego i tej dziewczyny. I chciałabym ci tylko podziękować, że go nie zostawiłaś. Wiem, jak bardzo cię kocha.

Nie widząc, jak odpowiedzieć, delikatnie skinęłam głową i przytuliłam ją szybko. Harry wrócił z powrotem do pokoju. - Gotowa, by pójść spać?

- Tak. - Wzruszyłam. - Anne, gdybyś czegoś potrze...

Przerwała mi Gemma, która wpadła do pokoju z krzykiem. Wszyscy wpatrywaliśmy się w nią. Jej twarz była wściekle czerwona i aż kipiała ze złości. Trzymała w swoich dłoniach jakiś plik dokumentów. Wpatrywała się dziko we mnie i w Harry'ego, zanim podeszła bliżej i zatrzymała się tuż przed nami.

- Co to KURWA  jest? - Jęknęła, podnosząc papiery.

Moje buzia od razu się otworzyła, gdy tylko je rozpoznałam. Mój kontrakt.

* lotnisko w LA.
_________________________________________________
Witam ;*
Uuuuu, Gemma się chyba wkurzyła ;o
Chciałabym Was zapytać, czy ktoś z Was nie chciałby być Harrym na tt, bo poprzedni nam zniknął ;c Jeśli ktoś by chciał, piszcie tutaj albo do mnie na tt ;))
Następny pojawi się we wtorek ;)

#muchlove N.

PS. Nie lubię tego robić, ale od paru rozdziałów zauważyłam, że jakoś ilość komentarzy spada, więc proszę Was o chociaż jedno słowo na dole, żebym wiedziała, że jest dla kogo to tłumaczyć xx

40 komentarzy:

  1. Super rozdział :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże. Gemma się dowiedziala. Nie wierzee. Czemu akurat w tym momencie? Ciekawe co z tego wyniknie.
    Czekam na nn. ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochammmmm <3 możesz dać w następnym dedykacje dla Ilony ? <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny jest! czekam nn! ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. o ja pierdziele będzie się działo mama Harrego i Gemma się nieźle wkurzą :O

    OdpowiedzUsuń
  6. było tak cudownie i bum Gemma znalazła kontrakt :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Uuuuuu... Gemma! Po co to ruszałaś?!?!?! Ugh! Nienawidzę cię!!! (Gemma)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyczuwam drame ;) mam nadzieje, ze wszytko sie ulozy :)))) wgl to Cie kocham, wiesz xx.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam przeczucie że prędzej czy później to się stanie :(

    OdpowiedzUsuń
  10. mogłabym zająć się kontem Harrego! :) mój twitter https://twitter.com/patryysiek lub ask.fm/neeverfoorget

    CUDOWNY ROZDZIAŁ

    OdpowiedzUsuń
  11. O.M.G! :o Ale będzie drama w następnym rozdziale... aż się boje lol Biedna Aud i Harry :c będą musieli się tłumaczyć eh Do następnego xx
    @himyliam

    OdpowiedzUsuń
  12. Oczywiście że jest dla kogo tłumaczyć ^^ Kocham <33

    OdpowiedzUsuń
  13. Lol . Gemma juz wie . No to sie porobilo . A juz bylo tak dobrze . ;c Szkoda .

    OdpowiedzUsuń
  14. omg. !
    tylko nie to ;(

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham cie za to tłumaczenie tak bardzo ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. O kurde ;O !!! Next.next,next!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. wow *.* Super <3 Jestem bardzo ciekawa co zrobią Gemma i Anne gdy się dowiedzą :o ~Justyna :**

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny jak zawsze! Nie moge sie doczekać nastepnego ciekawe jak to wytłumaczą xD Świetnie tłumaczysz <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział przecudowny jak zawsze.! Oj ciekawe jak sie wytłumaczą? Ale było zbyt pięknie i spokojnie musiało coś się stać :c.! Do następnego :** / Monia

    OdpowiedzUsuń
  20. Mogę wyksztusić z siebie tylko dwa słowa : O KURWA.
    Kocham ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Taak,nareszcie ! haha Boże,chora ja xD.W końcu się dowiedziały omg,no to nowaa draamaa *.*dzięki,że tłumaczysz,mimio ,iż jestem LS kocham takie ff :)Czekam na nn i ostatnich kilku nie komentowałam,bo na tablecie dupnie,no ale teraz to zrobiłam*.*

    KOCHAM <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Czytam każdy rozdział ale rzadko kometuje przepraszam i dziękuje ,że to tłumaczysz ! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. uuuuum, Gemma ;o ale się porobiło ;o ciekawe jak oni to teraz wszystko wytłumaczą ;p nie moge się doczekać następnego ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. o ja pierdole ;o
    ona nie powinna tego zobaczyć!
    będzie, dobrze..
    muszę oddychać ;o
    aksjhhsf
    a przez cały dzień było tak cudownie!
    aww, dziękuję że tłumaczysz to ff
    kocham cię!
    xx, @dieforeverbitch

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja z chęcią zajełabym się kontem Harry'ego zajmowałam się już kiedyś jednym kontem, ale ff miało chwilowe zachwianie i tak jakoś wyszło. Mam teraz aż za dużo czasu hah @Harry_MyGod

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za chęci, ale już kogoś mam, jednak będę o Tobie pamiętać i w razie gdyby coś, to na pewno się odezwę ;))

      Usuń
  26. Chyba wolałabym nie być na ich miejscu... Biedna Aud :p
    /Madzik

    OdpowiedzUsuń
  27. Patrz ile masz ludu hahaha! <3 tak bardzo ci dziękuję :**

    OdpowiedzUsuń
  28. Głupia Gem :/

    OdpowiedzUsuń
  29. No ładnie, ciekawi mnie teraz najbardziej reakcja Anne i jak to wytłumaczą jej jak i Gemmie :) Do wtorku x

    OdpowiedzUsuń
  30. Kiedy next ?
    http://sometimes-we-forget-who-we-are.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudne ! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  32. Ojejciu, Gem pewnie zrobi awanturę. Ona nic nie rozumie -_-
    Będzie jak z Lou.
    A co do Haudrey to uważam że są coraz słodsi ^-^
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  33. O chhholera.

    Mam nadzieję, że zroxumie, alee... WTAKIMMOMENCIE????!!!!!
    No ey no! ;-;-;-;-;-;-;-;-;-;

    Powodzenia w tłumaczeniu ^^
    A te zdjęcia są.... Zajebiste *0*
    Już każde mam zapisane na telefonie xDD :D

    OdpowiedzUsuń
  34. OMGF
    Dzisiaj kolejny, dżizas *.*

    OdpowiedzUsuń
  35. WTF !!!? Gemma czemu wszystko zepsulaś. Teraz Aud będzie miala problemy.

    OdpowiedzUsuń