sobota, 26 kwietnia 2014

Rozdział 36.

Audrey's POV:

- Harry, spóźnię się na samolot. - Wymamrotałam w jego szyję. A on westchnął tylko i zacieśnił swój uścisk na mojej talii. Słyszałam, jak aparaty pstrykają nam zdjęcia, a paparazzi wołają nasze imiona. W końcu wyswobodziłam się z jego uścisku, tylko by popatrzeć w jego zasmuconą twarz i od razu wtuliłam się w niego z powrotem.

- Okej, teraz to już naprawdę muszę iść. - Jęknęłam, ponownie się wyswobadzając. Tym razem pozwolił mi odejść. Staliśmy, patrząc na siebie, za jego głową widziałam swoją bramkę. - Zadzwonię do ciebie, gdy dojadę. I najprawodopodbniej nie dostanę tej roli, więc wrócę zanim się zorientujesz.

- Tak, dobrze. - Zadrwił. - I będziesz niesamowita, więc oczywiście, że ją dostaniesz.

Walnęłam go w ramię, gdy usłyszałam głos wywołujący mój lot. Pochylił się do mnie i złożył ostatni pocałunek na moich ustach, odsuwając się i zostawiając na nich smak malin.

- Pa, Audrey.

- Harry? Będziesz spał z Louisem, tak? Więc nie będziesz miał koszmarów... - Wymamrotałam, kładąc swoje dłonie na jego policzku, żeby wiedział, że mówię serio. Skinął i uścisnął moją rękę, delikatnie zsuwając dłoń ze swojej twarzy.

- Tak, będę. A teraz idź, zanim naprawdę przegapisz swój lot. - Zażądał, udając surowego. Zachichotałam i pocałowałam go ostatni raz w policzek, zanim odeszłam.

- Zadzwonię do ciebie! - Krzyknęłam przez ramię, mrugając do niego.

- Będę czekał! - Odkrzyknął. Podawałam kobiecie przy odprawie mój bilet, gdy ponownie zawołał moje imię.

- Tak? - Odwróciłam się, wzdychając.

Nieśmiało drapał się po swoim karku, patrząc w ziemię. - J-ja... ja ko... - Ścisnął swoją przegrodę nosową i pokręcił głową. Widziałam, że był rozczarowany sam sobą. - Będę tęsknił, tak?

Skinęłam głową i poszłam w stronę pokładu, starając się ukryć moje rozczarowanie, że nie powiedział tych trzech słów. Były już na końcu jego języka, jednak nie był w stanie ich wypowiedzieć.

***

Wciągałam swoją walizkę po schodach do mojego mieszkania, narzekając na jej wagę. W końcu udało mi się i westchnęłam w uldze, gdy zrobiłam ostatni krok. Potoczyłam moją przepakowaną walizkę przez drzwi, a potem sama weszłam do środka.

- Halo? - Usłyszałam krzyk Olivii. Powstrzymałam swój śmiech i poszłam na paluszkach do salonu. Siedziała na kanapie, a jej długie włosy były związane w luźny kucyk. Podbiegłam i skoczyłam jej na plecy, gilgocząc ją, gdy zaczęła krzyczeć z przerażenia.

- Ty suko! - Pisnęła, przytulając mnie mocno. - Kiedy przyjechałaś? Dlaczego?!

Zaśmiałam się, gdy odsunęłam się od niej. - Trasa i tak kończy się za trzy tygodnie. A ja mam przesłuchanie, więc pozwolili mi wrócić.

- Cholernie mnie przestraszyłaś. - Pisnęła, uderzając mnie w ramię. - Ale strasznie za tobą tęskniłam!

Skrzywiłam się, gdy pocierałam bolące miejsce na swoim ramieniu. Olivia zachichotała i ponownie mnie przytuliła. Opowiedziałam jej o trasie i rozmawiałyśmy tak godzinami, dowiadując się co nowego wydarzyło się w życiu każdej z nas.

- Więc management był strasznie tym zadowolony. Myślą, że taki rozgłos będzie dobry dla mnie i dla Harry'ego. Annie powiedziała, że pomysł młodej, wschodzącej gwiazdy Hollywoodu, jako dziewczyny jest idealny. Tak długo, jak nie nawalę. - Zachichotałam.

- To szaleństwo. Na pewno nie nawalisz. Nigdy nie widziałam, żebyś zawaliła jakieś przesłuchanie. - Zauważyła, a ja skinęłam w zgodzie.

- A jak tam Jake? - Wyszczerzyłam się, szturchając ją w bok.

Wywróciła oczami i jęknęła. - Zaczyna być wkurzający. Miał sesję z Maxem Azria dzisiaj i powiedział, że do mnie zadzwoni przed moją sesją, ale nie... O cholera, mam dzisiaj zdjęcia! Muszę lecieć! - Krzyknęła, wstając.

Zaśmiałam się, gdy jej wysoka sylwetka pobiegła do swojego pokoju, potykając się o drodze. Po ledwie paru minutach wyszła z niego w ciemnych jeansach, obcasach i prostej białej bluzce. Beanie zakrywała jej rozwichrzone blond loki. Zawsze wyglądała jak modelka.

- Zobaczymy się, gdy wrócę! - Zawołała, gdy chwyciła swoje okulary przeciwsłoneczne. - Wieczorne picie wina?

- Bardzo chętnie! - Zaśmiałam się.

Poszłam za nią na korytarz, gdzie zostawiłam swoją walizkę. Wlekąc ją do pokoju, drugą ręką wybierałam numer Harry'ego. Pchnęłam swoje drzwi i podbiegłam do łózka, wtulając się w znajomy zapach.

- Halo? - Usłyszałam głęboki głos Harry'ego przez głośnik.

- Hej kochanie, chciałam ci tylko powiedzieć, że jestem z powrotem w domu.

- Tęsknię za tobą. - Odpowiedział od razu.

- Ja za tobą też. - Zachichotałam. - Jesteście teraz w autobusie?

- Tak. Właśnie zaczynamy grać w FIFĘ, ale zadzwonię do ciebie później, okej?

- Okej. Pa Harry.

- Pa Audrey. - Wymamrotał. Kliknęłam przycisk zakończenia połączenia i zaczęłam się rozpakowywać, wsadzając większą część cichuchów do pralki, bo i tak musiałam je wyprać. Uśmiechnęłam się na widok dwóch luźnych koszulek, które ukradłam Harry'emy. Mój telefon zawibrował.

Sięgnęłam po niego, by zobaczyć, że dostałam powiadomienie na instagramie. Harry opublikował nasze zdjęcie, które zrobiliśmy sobie jakiś czas temu. On uśmiechał się niezręcznie do aparatu, a ja śmiałam się w rękę z niego. Podpisał je "już za tobą tęsknię....stagram? @itsAudrey".


Wyszczerzyłam się głupio do telefonu i z powrotem opadłam na łóżko, przyciągając koszulkę Harry'ego do swojej piersi, tak bym mogła czuć jego zapach. Przeglądałam twittera, patrząc na moje interakcje, zanim zasnęłam.

***

- Audrey Benton? - Zawołała młoda kobieta. Miała na sobie garnitur i okulary. Wstałam ze swojego krzesła i poszłam za nią, nerwowo pociągając na końce swojej sukienki.

Weszłam do pokoju przesłuchań. Ogromna kamera była ustawiona na przeciwko planu. Mnóstwo ludzi krzątało się dokoła, zapisując coś i patrząc w ekrany komputerów. Kobieta poprowadziła mnie na przód i podała mi scenariusz, który przeglądałam już kilka razy.

Skakałam po tekście bez namysłu, wiedząc, że i tak znam tekst, którego potrzebowałam. Nagle wielka dłoń zabrała papiery z mojej ręki. Popatrzyłam w górę, zdziwiona, widząc wysokiego, przystojnego blondyna, który stał na przeciwko mnie z głupim uśmiechem na ustach.

- Nie potrzebujesz tego, zaraz zaczynamy. - Wymamrotał. Jego głos był głębszy niż się spodziewałam, ale nie aż tak jak Harry'ego. - Jestem Austin Butler. Gram Maxa. Będę odgrywał rolę razem z tobą.

- Wiem, kim jesteś. - Przełknęłam ślinę, czerwień od razu wypłynęła na moje policzki, gdy zorientowałam się, co właśnie powiedziałam. - To znaczy, jestem Audrey. Miło mi cię poznać. I jestem przesłuchiwana do roli Hannah.

- Wiem, kim jesteś. - Wyszczerzył się do mnie. Uśmiechnęłam się słabo i poszłam za nim na plan. Film opowiadał o dziewczynie, której siostra została porwana, a ona wyrusza z dwójką swoich najlepszych przyjaciół, na wyprawę, by ją uratować. Byłam przesłuchiwana do roli Hannah, która była najlepszą przyjaciółką głównej bohaterki. To ciągle była główna rola, nawet jeśli nie był to tytułowy bohater.

Usłyszałam krzyk "akcja" i zaczęłam, bezbłędnie wypowiadając swoje kwestie i wchodząc całą sobą w każdą scenę. Raz musiałam się rozpłakać, potem być szczęśliwą, a potem zagraliśmy scenę, w której byliśmy wystraszeni. Po wszystkim, wiedziałam, że poszło mi dobrze, więc schodziłam z planu z uśmiechem na twarzy.

Chwytając butelkę wody, odwróciłam się i wpadłam prosto na Austina. - Byłaś niesamowita. - Powiedział prosto. - Lepsza niż ktokolwiek inny, kogo przesłuchiwali.

- Dzięki. - Uśmiechnęłam się. - Mam nadzieję, że ją dostanę. Myślę, że muszę iść teraz porozmawiać z innymi ludźmi, więc pogadamy później.

Uśmiechnął się i pomachał mi na pożegnanie, a ja poszłam do kobiety, która zaprowadziła mnie tutaj. Cierpliwie czekałam, gdy rozmawiała z reżyserem, dopóki nie machnęła w moją stronę.

- Byłaś dobra, Audrey. - Powiedziała. A potem zniżyła swój głos do szeptu. - I tak naprawdę nie powinnaś tego wiedzieć, ale myślę, że to oczywiste, że dostaniesz tę rolę.

Jakimś cudem powstrzymałam się od tego, by zacząć krzyczeć i skakać dookoła. - Dziękuję, naprawdę bardzo dziękuję.

- Skontaktuję się z tobą później, by dopracować szczegóły. Teraz możesz już iść. I tak poza tym, jestem Sam. Jeśli dostaniesz tę rolę, będziesz potrzebowała agenta, a ja jestem bardzo zainteresowana.

Ponownie jej podziękowałam, a potem wymieniłyśmy się numerami telefonów. Spokojnie zaczęłam wychodzić ze studia, ale gdy tylko znalazłam się na zewnątrz zaczęłam biec. Wsiadłam do swojego samochodu i odpaliłam go jedną ręką, a drugą wykręcając numer Harry'ego. Przywitał się ze mną, a ja od razu zaczęłam wyrzucać z siebie słowa.

- O mój boże, było cudownie. Tak jak myślałam poszło mi naprawdę dobrze i potem ta kobieta, Sam, która chce być moją agentką, powiedziała, że myśli, że dostanę rolę. O mój boże, ktoś chce być moim agentem Harry, o mój boże. - Piszczałam. Słyszałam jego głęboki śmiech przez telefon.

- To super. Naprawdę jestem z ciebie dumny kochanie. Posłuchaj, muszę iść na próbę, zadzwonię jutro, dobrze? Naprawdę cię przepraszam. Chciałbym usłyszeć streszczenie całego twojego przesłuchania.

- Okej. - Westchnęłam. - Opowiem ci jutro. Baw się dobrze na koncercie.

- Tęsknię za tobą.

- Ja za tobą też. - Wymamrotałam. Na linii zapadła cisza, a ja słyszałam, jak oddycha. - Więc, pa.

- Czekaj! - Krzyknął.

- Tak?

- Kocham cię. - Powiedział szybko. Nawet przez telefon słyszałam w jego głosie nerwowość. Wiedziałam, że gdy tylko to powiedział, zmrużył oczy i ścisnął swój nos, niespokojny, by usłyszeć moją odpowiedzieć. Nic nie mogłam poradzić na to, ze zaczęłam chichotać.

- Kocham cię. - Powiedziałam lekko.

- Cool. - Wiedziałam, że szczerzy się jak głupi. Potem nastąpiła cisza. - O cholera, nie chciałem powiedzieć cool*. Wiesz, o co mi chodziło. Muszę iść. Pa, Audrey.

- Pa, Harry. - Zaśmiałam się do telefonu. Rozłączając się i wyjeżdżając z parkingu, kręcąc głową z powodu głupoty chłopaka, w którym byłam zakochana.

* cool -  oznacza super, ale również chłód itp.
________________________________________________________________
Austin fhoaehrgaeg *___* *włączyłam fangirling! <3*
Haha dobra, już się uspokoiłam ;p
Następny pojawi się w poniedziałek! ;)

#muchlove N.

17 komentarzy:

  1. Hsbdjoabdkaosvsus <3 JEEEEEEEEJ <3 Mam nadzieje ze ten blondyn nie popsuje związku Harry'ego i Aud :/ <3

    OdpowiedzUsuń
  2. plissss przetłumacz kolejny na jutro błagam :< jesteś najlepszą tłumaczką ever x

    OdpowiedzUsuń
  3. chsdcbscsmcnjsc sjcsnsjcjskcjs ;3 o jejku to był taki boski rozdział, zwłaszcza na końcu dhcbjsdcbscbs nadal mam jeszcze łzy wzruszenia i śmiechu w oczach, a uśmiech nie chce mi zejść z twarzy haha uwielbiam jak Harry jest taki słodki hihi Do następnego x
    @himyliam

    OdpowiedzUsuń
  4. Tjfdbcfjjcssfhjj Ale tam jest cudownie :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super <3 ~Justyna :**

    OdpowiedzUsuń
  6. OhMyWillHerondale26 kwietnia 2014 17:43

    Ooo... Austin :D Coś czuję, że będą problemy z powodu tego filmu...

    Harry jest taaki uroczy :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Oh Jesus,słodkie to było jak on bał się to powiedzieć,ale w końcu ... *.* Czekam na kolejną drame haha :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham! Jajsjzushsvs?
    Słodziak z Harry'ego. Czekkam na nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku Harry powiedział, że ją kocha :O
    Jakie to słodkie, widziałam jak walczył ze sobą, żeby to powiedzieć <3
    To takie cute ^^
    Kocham to tłumaczenie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. OMFG OMFG OMFG
    kocham ten rozdział asdfghjkl
    @bizzlethis

    OdpowiedzUsuń
  11. SOOOOOOOOOOOOŁ EMOŁSZYN! <3 PERFEKT! :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny *___* Czekam pilnie na następny ;*
    Mam nadzieję, że do mnie zajrzysz ;D somebody-to-looove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. każdy rozdział świetny, ten też idealny ;**

    OdpowiedzUsuń
  14. Już widzę jak Harry będzie zazdrosny o Austina ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czuje że Harry będzie zazdrosny o Austina . : D będzie się działo będzie zabawa.

    OdpowiedzUsuń